Niemieccy żołnierze w trakcie ofensywy "Michael" w 1918 roku.
Bez zdecydowanego zwycięstwa nie można usprawiedliwić ani ekstremalnie wysokich strat wojennych, ani wyegzekwować żądań polityczno-terytorialnych, które były postrzegane jako niezbędne elementy dla przyszłości Rzeszy Niemieckiej jako mocarstwa światowego. Takie było głębokie przekonanie niemieckiego kierownictwa wojskowego, a Kaiser Wilhelm II bez zastrzeżeń zgadzał się w tej kwestii ze swoimi doradcami wojskowymi. W rzeczywistości warunki militarne państw centralnych w czwartym roku wojny były korzystniejsze niż w jakimkolwiek poprzednim. Na wschodzie można było w długich negocjacjach dyktować pokonanemu przeciwnikowi daleko idące warunki pokojowe. W międzyczasie Rumuni musieli złożyć broń na Bałkanach. Przy wsparciu Niemców, jesienią 1917 roku zastygły przez lata w miejscu front Isonzo został ostatecznie przełamany, a Włosi ponieśli ciężką porażkę. Oznaczało to, że niemieccy sojusznicy byli na razie zabezpieczeni pod względem militarnym na wszystkich frontach. Ponadto po raz pierwszy od rozpoczęcia wojny strona niemiecka z 1,4 milionami żołnierzy miała przynajmniej chwilową przewagę na froncie zachodnim.