Strony

czwartek, 14 lipca 2022

"Lekcje Historii" - Coś o wojnie

»Wojna jest w historii jedną z wartości stałych i nie traci na znaczeniu wraz z rozwojem cywilizacji czy demokracji. W ciągu ostatnich 3421 lat udokumentowanej historii tylko 268 obyło się bez wojny«.

 

Ciała brytyjskich i kanadyjskich żołnierzy na plaży Dieppe w sierpniu 1942 roku po nieudanym lądowaniu we Francji.  


Powyższy cytat pochodzi z książki „Lekcje Historii” pary renomowanych historyków Willa i Ariel Durant. Trzymając tą pozycję w ręku pierwsze czego szukałem, to oczywiście rozdział o konfliktach i oczywiście odnalazłem go.
Zagłębiając się w „przekrój” wojen na przestrzeni stuleci, można dojść do wniosku, że po pierwsze: pobudki je wywołujące są niezmiennie takie same, oraz po drugie: „Historia lubi się powtarzać”.
Co do motywów to w dobie aktualnych wydarzeń nabierają nowego blasku. Duma, zachłanność, pragnienie posiadania ziemi, surowców, oraz pożywienia. Do dziś aktualne pozostają również warunki zachowania pokoju. Uległość względem dominującego mocarstwa lub równowaga sił. Żadne z nich nie jest dobrym rozwiązaniem, ponieważ żadne nie daje gwarancji i bardzo łatwo zachwiać wypracowaną równowagę. Jedno co się zmieniło na przestrzeni lat to oblicze samej wojny. Przytoczę tu może kolejny cytat z wyżej wymienionej książki.

»[…] w Europie między wojnami religijnymi szesnastego wieku a rewolucją francuską. W tym okresie narodom skonfliktowanych państw pozwalano na szanowanie zdobyczy cywilizacji i wzajemne respektowanie swoich osiągnięć. Anglicy bezpiecznie podróżowali po Francji, podczas gdy Francja była w stanie wojny z Anglią, a Francuzi i Fryderyk Wielki nie przestali się szanować, walcząc równocześnie przeciwko sobie w wojnie siedmioletniej. W siedemnastym i osiemnastym wieku wojna była raczej rywalizacją arystokracji niż ludów. W dwudziestym wieku udoskonalenie komunikacji, transportu, broni oraz środków indoktrynacji uczyniło wojnę walką narodów, angażując zarówno cywilów, jak i bojowników, a wygraną stało się całkowite zniszczenie własności i życia«.

Wojna zarówno przeraża, jak i fascynuje, bo jak inaczej można skomentować fakt, że dowódców i generałów w czasie pokoju niemalże nie znamy, nikt nie pamięta o wodzu, który umarł w łóżku. Z drugiej strony powstają pieśni, obrazy, pomniki i filmy o tych, którzy zginęli w walce.
Brutalna przemoc i walka w imię idei towarzyszy ludzkości już od zarania dziejów i najprawdopodobniej będzie z nami aż po kres znanego nam świata.
W książce para autorów zwraca uwagę, na filozoficzne podejście do przyczyn konfliktów, rozważając jak w zgodzie z moralnością, można je zażegnać i utrzymać spokój na świecie. Poprzez zaakceptowanie różnic i nieustanny dialog między narodami. Kilka linijek dalej, burzą jednak niejako postawioną przez siebie tezę.

»Generał się uśmiecha. „Zapomnieliście wszystkie lekcje historii – mówi – i o całej naturze człowieka, którą opisaliście. Niektóre konflikty są zbyt fundamentalne, by można je rozwiązać w drodze negocjacji; a podczas przedłużających się negocjacji (jeśli historia może być naszym przewodnikiem) będzie trwał sabotaż«.

Brnąc przez kolejne akapity, można odgadnąć pewną prawidłowość: cywilizacje rosną, rozkwitają kulturalnie i ekonomicznie, tylko po to, by u szczytu dobrobytu popaść w konflikt, który spowoduje ich upadek. Kiedy zaś znany porządek świata zostaje zburzony, a ludzkość popada w nędzę i ciemność, powoli na nowo zaczynają się kształtować zalążki oświecenia. Hasło: „Nigdy więcej wojny” było już nie raz wypowiadane, a ludzie wierzyli w te słowa, sądząc, że po tragedii, jaką dane im było przeżyć, nikt nie powtórzy już takich błędów. Jednak największym powtarzanym błędem jest, jak się okazuje, powyższy tok myślenia.
Wojny, za swoją wysoką cenę, przynoszą ze sobą również rozwój naukowy i społeczny. Te zdobycze są następnie wykorzystywane w czasach pokoju, jednak niechętnie się docieka, w jakich okolicznościach zostały dokonane owe „skoki”.
Jeśli więc damy wiarę słowom, które wypowiedział Carl von Clausewitz:

»Wojna jest częścią stosunków międzyludzkich«

Musimy się pogodzić z faktem, że przyczyną wszystkich konfliktów jesteśmy my sami.
Książka „Lekcje Historii” to istny „koncentrat” analizy dziejów ludzkości, bardzo trafny i zręcznie napisany w formie esejów. 



Materiały źródłowe:

Will i Ariel Durant - "Lekcje historii"

1 komentarz:

  1. Warto wspomniec, ze na wojnach jest garstka ludzi ktora nigdy nie traci, za to bardzo sie wzbogaca i choc czesto nie ma na to dowodow, to mozna wysunac logiczny wniosek, ze skoro korzysta, to dlaczego mialaby nie podsycac a nawet wywolywac konfliktow?

    OdpowiedzUsuń

Komentuj - to dla mnie najlepsza motywacja.