B17F latająca forteca grzeje silniki na lotnisku Boeinga w Seattle
|
Boeing B-17 Flying Fortress (pol. Latająca Forteca) – amerykański ciężki samolot bombowy dalekiego zasięgu. Zaprojektowany i zbudowany w amerykańskim koncernie lotniczym Boeing Airplane Company.
B-17 nieprzypadkowo został nazwany Latającą Fortecą. Nie tylko był potężnie uzbrojony (13 karabinów maszynowych Browning, w tym 4 podwójnie sprzężone), ale słynął także z odporności na uszkodzenia. Piloci żartowali, że Forteca spada dopiero wtedy, kiedy Niemcy władują w nią tyle pocisków, że ich waga przekroczy dopuszczalny udźwig. Niektóre maszyny wracały z misji bombowych nad Europą tak zmasakrowane, że piloci towarzyszących im myśliwców nie mogli uwierzyć własnym oczom.
Fortece lądowały w bazie z metrowej szerokości dziurami w skrzydłach i kadłubie z trzema zniszczonymi silnikami, z potrzaskanymi urządzeniami nawigacyjnymi i sterami.
Fortece lądowały w bazie z metrowej szerokości dziurami w skrzydłach i kadłubie z trzema zniszczonymi silnikami, z potrzaskanymi urządzeniami nawigacyjnymi i sterami.
Załoga B-17 z 815 dywizjonu 483 grupy bombowej opuszcza maszynę na wysokości 6.860m nad Wiener Neustadt w Austrii. 10 maj 1944.
|
Ciężki samolot bombowy Boeing B-17 Flying Fortress był dolnopłatem
z usterzeniem klasycznym, konstrukcja metalowa, podwozie jedno-goleniowe, chowane w locie. Napęd stanowiły cztery silniki
gwiazdowe, śmigła trój-łopatowe metalowe, przestawialne. W przedniej
części kadłuba stanowisko bombardiera, nawigatora i strzelca
pokładowego, za nim kabina pilotów, w środkowej części komora bombowa i
stanowisko radiooperatora. W osobnych stanowiskach kolejni strzelcy
pokładowi.
Pierwsze samoloty Boeing B-17 dostarczono do jednostek Korpusu Powietrznego Armii Stanów Zjednoczonych 31 stycznia 1939 roku. Potem sukcesywnie wprowadzano kolejne wersje samolotów. Od marca 1941 roku B-17 otrzymywało lotnictwo Wielkiej Brytanii. Samoloty dostarczone do RAF-u jako pierwsze weszły do akcji bojowej, w lipcu 1941 roku, gdzie bombardowały cele na wybrzeżu niemieckim i francuskim, na Atlantyku i Morzu Śródziemnym.
Grudzień 1942, rok po Pearl Harbor. Produkcja bombowców B 17 w fabryce Boeinga w Seattle
|
Łącznie do końca II wojny światowej w Europie z samolotów B-17
zrzucono 640.036 ton bomb. Załogi B-17 Flying Fortress zestrzeliły 6659
samolotów przeciwnika, utracono 4688 samolotów B-17 Flying Fortress,
zestrzelonych przez myśliwce i artylerię przeciwlotniczą
Na uwagę zasługuje, dość ciekawy incydent.
Rankiem 1 lutego 1943 roku z bazy w algierskiej oazie Biskra wystartowała
formacja dziesięciu Latających Fortec z 414. Dywizjonu 97. Grupy Bombowej Sił Powietrznych
USA i obrała kurs na doki w tunezyjskiej Bizercie. Jedna z maszyn lecących w
pierwszej grupie złożonej z czterech bombowców, pilotowana była przez porucznika
Kendricka Bragga i nosiła przydomek „All American”.
Bombowcom czasem towarzyszyły myśliwskie Mustangi. Często jednak z tej
osłony rezygnowano – odległość do celu nie była zbyt wielka, a Niemcy nie
dysponowali imponującymi siłami powietrznymi w tym regionie.
Lot do celu przebiegał spokojnie. Kiedy formacja znajdowała się zaledwie
kilka minut od celu na niebie pojawiły się cztery niemieckie Focke-Wulfy Fw
190. (inne źródła podają, że były to Messerschmitty Bf 109) Dwa z nich
zaatakowały cztery Fortece lecące na przodzie. Górny strzelec bombowca
pilotowanego przez majora Roberta Coultera puścił długą serię w kierunku
nadlatującego myśliwca. Karabiny maszynowe Focke-Wulfa umilkły, ale on
kontynuował lot w kierunku swojej niedoszłej ofiary. Najprawdopodobniej
strzelec pokładowy Fortecy zabił lub ciężko ranił niemieckiego pilota, który
nie był już w stanie sterować myśliwcem. Focke-Wulf wbił się w skrzydło jednego
z bombowców, który wpadł w korkociąg i rozbił się. Tylko trzech członków załogi
zdążyło wyskoczyć ze spadochronem. Niemiecki myśliwiec spadając dalej zahaczył
skrzydłem o kadłub „All American" i przeciął go aż do ogona.
Bombowiec w jednej chwili stracił ster wysokości i kierunku. Przestało
działać radio i część systemów elektrycznych. Przewody tlenowe również zostały
przecięte, a na domiar złego oba silniki na prawym skrzydle przestały działać.
Jeden z silników na lewym skrzydle zaczął się „krztusić” – szwankowała pompa
paliwowa. Ogon z uwięzionym w nim strzelcem tylnym trzymał się tylko na dwóch
żelaznych belkach i kilku płatach aluminiowego poszycia. Samolot zdołał jeszcze zrzucić
ładunek bomb nad celem i zawrócić do bazy. Po drodze napotkał dwa
Messerschmitty BF109, które przyjęły B-17 za łatwą zdobycz. Jednak ogień z
Pokładowych karabinów maszynowych zdołał odpędzić napastników. Pilot wrócił nad
bazę i zdołał o własnych siłach wylądować.
Dziesięcioosobowa załoga wyszła z maszyny. Na końcu z odciętego ogona
wygramolił się tylny strzelec Sam Sarpolus. Na miejsce przyjechał
przedstawiciel zakładów Boeinga – producenta samolotu. Kiedy zobaczył „All
American” opadła mu szczęka.
- To niemożliwe, by ten samolot utrzymał się w powietrzu! – krzyknął.
A jednak się utrzymał. Latająca Forteca jeszcze raz udowodniła, że zasługuje na swoją nazwę.
- To niemożliwe, by ten samolot utrzymał się w powietrzu! – krzyknął.
A jednak się utrzymał. Latająca Forteca jeszcze raz udowodniła, że zasługuje na swoją nazwę.
Bombowiec
Bombowiec
Najlepsze bombowce II wojny swiatowej !!
OdpowiedzUsuńKawał dobrej maszyny. A historia z tym zderzeniem niesamowita, widziałem kiedyś to zdjęcie i się zastanawiałem co tam się stało. Dobra robota.
OdpowiedzUsuńDzięki za czytanie. ;)
Usuń