poniedziałek, 4 listopada 2019

Hohenlohe Stephanie Julienne - Mezalians ideologiczny Hitlera

30 stycznia 1938 roku, magazyn "Time" opublikował artykuł następującej treści:
"Nosząca fryzurę rodem z obrazów Tycjana czterdziestoletnia Stephanie Julienne księżniczka Hohenlohe-Waldenburg-Schillingsfürst, powierniczka Hitlera i połowy europejskich znakomitości, ma przypłynąć w tym Tygodniu z Wielkiej Brytanii. W Wiedniu uwielbiano ją, a dziś — po upadku Austrii wykorzystuje swój urok, by promować interesy nazistów w kręgach, w których jest to niewątpliwie korzystne." 

*Fragment z książki Paula Rolanda "Hitler moja miłość. Kobiety w służbie swastyki" Wydawnictwo RM

Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, przecież w tamtym okresie Adolf Hitler i jego partia była dosyć popularna w Stanach Zjednoczonych. Sam Henry Ford wspierał ją swoim kapitałem i nazwiskiem. Jednak fakt przybycia ów piękności jako emisariuszki nazistów, musiał być co najmniej dziwny jeśli nie szokujący. Należy bowiem wziąć pod uwagę, że Stephanie była pełnej krwi Żydówką.


Stephanie Julianne Richter, Księżna Hohenlohe-Waldenburg-Schillingsfurst


Dziś krótka historia jednej z bohaterek książki "Hitler moja miłość. Kobiety w służbie swastyki", która ukazała się w polskich księgarniach nakładem wydawnictwa RM. Stephanie Julienne jest postacią nietuzinkową, a jej życiorys wręcz nieprawdopodobny. Dziewczyna, żydówka, z wiedeńskiej klasy średniej zostaje księżną, a następnie szpiegiem i sympatią Hitlera. Skutecznie uwodzi angielskich magnatów prasowych, światowych polityków i wojskowych. J. Edgar Hoover miał o niej powiedzieć, że jest bardziej niebezpieczna niż 10.000 mężczyznCzy można uwierzyć w taki scenariusz? Zapraszam do bliższego poznania tej kobiety.