![]() |
Adolf Hitler podczas ceremonii wmurowania kamienia węgielnego pod pierwszą autostradę Rzeszy, 23 września 1933 roku |
»Nawet Goebbels, który szyderczo nazywał finansistów „kołtunami”, pisał w swych dziennikach o „szalejącym deficycie”«.
Chwile złapane na gorącym uczynku. Dawka historii zatrzymana kadrem.
![]() |
Adolf Hitler podczas ceremonii wmurowania kamienia węgielnego pod pierwszą autostradę Rzeszy, 23 września 1933 roku |
»Nawet Goebbels, który szyderczo nazywał finansistów „kołtunami”, pisał w swych dziennikach o „szalejącym deficycie”«.
»Tylko największy głupek nie domyśliłby się, że celem będzie Sycylia«.
8 stycznia 1942 roku.
Sowiecki Front Północno-Zachodni rozpoczyna ofensywę przeciwko niemieckiemu przyczółkowi na południe od jeziora Ilmen. Sześć dywizji niemieckiej 16. Armii zostanie wkrótce uwięzionych na dziesięć tygodni. To jednak dopiero początek 14-miesięcznej, wyczerpującej walki dla obu stron.
![]() |
Niemiecki patrol w okolicy Starej Russy. |
Rozległe bagna między południowym brzegiem jeziora Ilmen a wzgórzami Wałdaj należały do odcinka, na którym walki frontu niemiecko-sowieckiego w latach 1942 - 43 były najdłuższe i najbardziej zacięte. Jesienią 1941 roku część niemieckiej 16 Armii zajęła tereny wokół małego powiatowego miasta Diemiańsk. Stanowiły one łącznik pomiędzy głównym korpusem Grupy Armii Północ stojącym przed Leningradem a Grupą Armii Środek nacierającej na Moskwę. Jej front, biegnący przez ogromne tereny leśne i bagienne, był beznadziejnie rozciągnięty i pod koniec 1941 roku składał się jedynie z cienkiej linii pojedynczych stanowisk. Jak bardzo zagrożona była ta pozycja na południowym skrzydle Grupy Armii Północ, okazało się w styczniu 1942 roku.
![]() |
Ekshumowane w 1943 roku ciało majora Adama Solskiego. |
![]() |
Wodowanie USS "Wahoo" 14 lutego 1942 roku w stoczni na Mare Island. |
»Zdjąłem ręce z zablokowanego peryskopu. Punkt celowania, jego rufa, miał za chwilę dotknąć nitki.
"Pal!" - Morton uderzył w przycisk odpalania, natychmiast wysyłając torpedę w drogę, z odrzutem, dźwiękiem startującego silnika i momentalnie skaczącym we wnętrzu okrętu ciśnieniem«.
Była zimna listopadowa noc, słupek rtęci w termometrach sięgał ledwo powyżej zera. Z pobliskiego lasku od strony Radomia wyłoniło się nagle pięć drobnych postaci, które ostrożnie, ale szybko i zdecydowanie ruszyły w stronę torowiska. Tuż przy torach podzieliły się nagle i rozproszyły na długości około 50 metrów w stronę Jedlni. Podmuch wiatru, niezbyt silny, ale mroźny dał się odczuć na twarzy dziesiątkami "lodowych igiełek", które szczypały w policzki i nos. Kobiecy głos zakłócił ciszę stłumionym szeptem:
- Lena! Tu powinno być dobrze.
Kobiety przykucnęły na nasypie kolejowym i wyjęły spod płaszczy małe pakunki pozawijane w papier. Część z nich zaczęła je rozwijać, pozostałe wydobyły z kieszeni metalowe przedmioty, które błysnęły w świetle księżyca.
Srebrne łyżki było łatwo schować, a w razie potrzeby można było niepostrzeżenie się ich pozbyć. Teraz miały spełnić rolę saperek. Ziemia była twarda, więc nie obeszło się bez obdarć na kostkach palców, jednak minerki pracowały sprawnie i już po chwili pod szynami powstały małe jamy, niczym lisie nory. Do tych wykopów szybko powędrowały ładunki wybuchowe wydobyte z papieru i sprawnie zmontowane. Dłonie dziewcząt drżały, gdy umieszczały te zabójcze depozyty pod stalowymi szynami. Było to spowodowane zarówno zimnem jak i podnieceniem wywołanym tym zadaniem.
Była noc z 16 na 17 listopada 1942 roku, kobiety z oddziału AK "Dysk" właśnie założyły ładunki wybuchowe w ramach akcji "odwet kolejowy" na których wykoleiły się niemieckie pociągi.
*Sfabularyzowany tekst na podstawie materiałów źródłowych.
Wykolejony pociąg w jednej z akcji dywersyjnych AK |
"Kiedy zobaczyłem Mustangi jako samoloty eskorty bombowej nad Berlinem, wiedziałem że wojna jest przegrana".
Mustang MK I w locie próbnym. Kalifornia, październik 1942 rok. |