Kapral Wojtek wraz ze swoim opiekunem w brytyjskiej bazie wojskowej Winfield |
Każdy Polak zna mniej lub bardziej historię pociesznego kaprala Wojtka. Niedźwiedzia, który towarzyszył polskim żołnierzom na bliskim wschodzie, a później we Włoszech w batalii pod Monte Cassino. O śmiech przyprawiają jego wybryki, gdy na przykład „ukradł” kobietom z polskiego oddziału bieliznę ze sznurka, na którym się suszyła. Zdarzyło się również, że wyjadł śniadanie dla oficerów i za karę, choć ta okazała się dla niego szczęśliwą koleją losu, przekazano go dla 2. Kompanii Transportowej.